Facebook trochę zastąpił nam bloga :/ Wszystkie bieżące wiadomości zamieszczamy teraz tam, a blog porasta kurzem... Trochę szkoda :(
Nadrabiam więc zaległości i poopowiadam trochę o kolejnym już turnusie rehabilitacyjnym na naszej ulubionej Tratwie :)
Tym razem - po raz pierwszy od lat - pojechaliśmy całą rodziną... Za każdym razem jak jadę sama ze Stasiem wszyscy mocno to przezywamy - ja tęsknię tam, a w domu tęskni Zosia z tatą :/ No więc tym razem nikt nie musiał tęsknić :) Pewnie następna taka możliwość nieprędko się pojawi...
Jak zwykle - dużo zajęć, od rana do wieczora. Plan tak ułożony, ze jest chwilka na odpoczynek, toaletę, ale nie ma czasu na nudę ;) Zajęcia w kombinezonie TheraSuit, masaż, Terapia Master, pająk, terapia ręki, logopeda, pedagog, SI, zajęcia grupowe, dogoterapia... Naprawdę DUŻO!!! Niestety i tym razem Stasio był lekko przeziębiony, więc musieliśmy zrezygnować z hipoterapii (a przecież na ostatnim turnusie tak pięknie na koniu pracował!! aż szkoda rezygnować, ale czasem nie ma wyjścia :/ Tym bardziej, że w połowie turnusu Stasio zastrajkował, gorączka, antybiotyk i dwa dni przerwy - ale się udało i dotrwaliśmy do końca turnusu).
Kilka fotek ;)
Zosia przeszczęśliwa, że mogła skorzystać z kilku zajęć, jak Stasio był chory ;)
Następny turnus w kwietniu :)
Nadrabiam więc zaległości i poopowiadam trochę o kolejnym już turnusie rehabilitacyjnym na naszej ulubionej Tratwie :)
Tym razem - po raz pierwszy od lat - pojechaliśmy całą rodziną... Za każdym razem jak jadę sama ze Stasiem wszyscy mocno to przezywamy - ja tęsknię tam, a w domu tęskni Zosia z tatą :/ No więc tym razem nikt nie musiał tęsknić :) Pewnie następna taka możliwość nieprędko się pojawi...
Jak zwykle - dużo zajęć, od rana do wieczora. Plan tak ułożony, ze jest chwilka na odpoczynek, toaletę, ale nie ma czasu na nudę ;) Zajęcia w kombinezonie TheraSuit, masaż, Terapia Master, pająk, terapia ręki, logopeda, pedagog, SI, zajęcia grupowe, dogoterapia... Naprawdę DUŻO!!! Niestety i tym razem Stasio był lekko przeziębiony, więc musieliśmy zrezygnować z hipoterapii (a przecież na ostatnim turnusie tak pięknie na koniu pracował!! aż szkoda rezygnować, ale czasem nie ma wyjścia :/ Tym bardziej, że w połowie turnusu Stasio zastrajkował, gorączka, antybiotyk i dwa dni przerwy - ale się udało i dotrwaliśmy do końca turnusu).
Kilka fotek ;)
Zosia przeszczęśliwa, że mogła skorzystać z kilku zajęć, jak Stasio był chory ;)
Następny turnus w kwietniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz