Od dwóch tygodni Stasio chodzi do nowego przedszkola. Stwierdziliśmy, że dwie godziny w busie dziennie to za dużo. W Chełmie od jakiegoś czasu istnieje Stowarzyszenie "Podajmy sobie ręce" prowadzące Ośrodek Rehabilitacji i Edukacji „Nadzieja”. Do tej pory nie było w nim jednak grupy przedszkolnej, do której mogłyby uczęszczać najmłodsze dzieci. W tym roku zebrała się grupka dzieci w mniej więcej podobnym wieku i Stasio do niej trafił :) Teraz mamy do przedszkola 10 minut spacerkiem, w każdej chwili mogę być na miejscu gdyby coś się działo, no i dziecko nie marnuje tyle czasu w busie... Oczywiście ma tu równie dużo zajęć co w poprzednim przedszkolu, zajęcia z logopedą, pedagogiem, psychologiem, rehabilitację oraz muzyko- i dogoterapię. Po pierwszym tygodniu Stasio ślicznie mówi baba, mama i dada :) A dziś był wielki "dramat" kiedy się okazało, że jest sobota i przedszkola nie ma :D
A poniżej coś, co w przyszłym roku trzeba kupić Staśkowi - fotelik na rower. Pierwsza przejażdżka na pożyczonym póki co sprzęcie okazała się super sprawą i wielką radochą dla dziecka, no i tu też - podobnie jak w nosidełku, które mamy już od dawna - Stasiek musi pracować nad utrzymaniem prawidłowej postawy. A przy okazji trochę przyjemności, szybkości - którą Stasio uwielbia, a której w wózku nie da się osiągnąć, i radość dla taty :)
A poniżej coś, co w przyszłym roku trzeba kupić Staśkowi - fotelik na rower. Pierwsza przejażdżka na pożyczonym póki co sprzęcie okazała się super sprawą i wielką radochą dla dziecka, no i tu też - podobnie jak w nosidełku, które mamy już od dawna - Stasiek musi pracować nad utrzymaniem prawidłowej postawy. A przy okazji trochę przyjemności, szybkości - którą Stasio uwielbia, a której w wózku nie da się osiągnąć, i radość dla taty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz