Taki zadowolony wracał Stasio z sanek, jak jeszcze dało się jeździć ;) Tam pod szaliczkiem jest wielki uśmiech - proszę mi wierzyć :)
A to radość z prezentu choinkowego - Stasio uwielbia wszelkie grające zabawki :)
Ostatnio Stasio wraca tak zmęczony z przedszkola, że zasypia w sekundę - na siedząco... Byle głowa dotknęła podłoża... Drzemie tak 5-10 minut i budzi się całkowicie wypoczęty, radosny i gotowy do dalszej zabawy :)
A to Stasia malutka siostrzyczka Zosia. W niedzielę skończy miesiąc :) Stasio - mimo że przygotowywany na jej narodziny, nie bardzo chyba zdawał sobie sprawę z tego, co pojawienie się dzieciątka w domu będzie oznaczać... I pierwsze dni okazały się trudne - Stasio był zazdrosny. Ale powolutku - widząc, że wcale nie poświęca mu się mniej czasu i że nie przestał być dla nas ważny - przyzwyczaja się do siostry :) Jeszcze trochę i będą się razem bawić :)
3 komentarze:
A ja myślałam, że tylko mój Aluś w takiej pozycji zasypia. Jak te nasze dzieciaki kręgosłup nie boli???? ;)
Stasiek to jest prawdziwy "człowiek-guma" :D Jak się na nas ludzie patrzą, kiedy jedziemy przez miasto, a Stasiek drapie się stopą w ucho, hehe :) Ale przez to pewnie taki problem z chodzeniem...
Zosieńko bądź szczęśliwa! buziaki dla Stasia :*
Prześlij komentarz