wtorek, 24 sierpnia 2010

Przedszkolak

No i stało się... Staś został przedszkolakiem. Pierwszy dzień mamy właśnie za sobą. Dziś zawiozłam go jeszcze sama, ale wrócił już busem, i jutro pojedzie sam. Dziecko zdecydowanie lepiej zniosło to wszystko niż mama :( A przecież wiem, że w przedszkolu będzie lepiej, ma fachową opiekę, są inne dzieci, więcej różnorodnych zajęć (w domu to różnie bywa...), no i decyzja świadomie podjęta i bardzo przemyślana - a mimo to - kiepsko się czuję :( Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła pomyśleć o Stasiu w przedszkolu bez łez w oczach...