czwartek, 15 lipca 2010

Urodziny, wycieczka i super prezent

Oczywiście z olbrzymim poślizgiem (jak to trudno się zebrać...) zawiadamiam, że Stasio ma już 3 latka!!! STO LAT SYNKU!!!
Oczywiście był tort i świeczki i Stasio po raz pierwszy popatrzył na te swoje świeczki tak bardziej świadomie... Jeszcze musimy popracować nad zdmuchiwaniem, ale to wyższa szkoła jazdy, powolutku, kiedyś się uda :)



Na początku lipca byliśmy na krótkiej wycieczce w moim ukochanym Janowie Podlaskim... Na szczęście nie było tak gorąco jak teraz, więc Stasiek miał nieco więcej siły na spacerowanie (oczywiście na plecach taty). Bug zobaczył, konie przespał... ;)

Stadnina Koni Janów Podlaski, Stajnia Czołowa



"Ważka siedzi ci na nodze...". Nad Bugiem, po drugiej stronie - Białoruś.

A na koniec najlepsze - ostatni prezent - i najnowsza miłość Stasia - Bambi na biegunach!! Jest to proste drewniane krzesełko z głową Bambi w roli klina, i na niewielkich biegunach. Dla Stasia rewelacja!!! Pięknie siedzi (a oparcie ma do połowy pleców tylko!), w dodatku odpycha się stopami od podłogi, żeby się rozbujać. A jaką ma radochę!! Nawet udaje mu się złapać przy tym bujaniu za pałączek z przodu, więc ręce też pracują :)

Bambi w użyciu, Stasio w ruchu - trudno zrobić wyraźniejsze zdjęcie :)



Radosny golasek na biegunach :)



A propos trzymania - ostatnio udało się huśtanie w huśtawce (która tez sprawia olbrzymią radość) z trzymaniem się za sznurki!! Kolejny sukces dziecka nie używającego rąk :)



Ach, i chyba zapomniałam się pochwalić, że od 28 czerwca Stasio siedzi sam, bez trzymania, za to podpiera się pięknie rączkami :) oczywiście zapomina się jeszcze czasami i leci do tyłu bez kontroli, ale jeszcze miesiąc temu przewracał się po kilku sekundach. Teraz udaje się usiedzieć kilka - kilkanaście minut!!

Uff, nazbierało się sporo nowości, zdecydowanie częściej muszę tu zaglądać...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Sto lat Stasiu!!!

Anonimowy pisze...

Stasiu, całujemy Cię ciepło i życzymy dużo zdrówka z okazji urodzin!!
Super z Ciebie chłopiec, aż miło patrzeć jak się śmiejesz na biegunowym Bambim :)))
Pozdrawiamy serdecznie, ciocia Beatka z wujkiem Rafałem i Marysią

Anonimowy pisze...

Witam, zacznę od tego jak trafiłam na blog: wpisałam hasło w google grafice "na biegunach" i zatrzymałam się na tym zdjęciu, weszłam, w blogu znalazłam drugie tak cudne zdjęcie "wielce zadowolone..". Nie wiem czy Pani to widzi co ja ale Pani dziecko ma tak piękny uśmiech, a te spojrzenie i ten wdzięk "...na biegunach". Nie mogę się napatrzeć, tak mi się dusza raduje jak patrzę na te zdjęcia... Wyjątkowe dziecko, nie umiem tego opisać słowami... Nie zdarzyło mi się, żeby dziecko mnie tak zachwyciło.
pozdrawiam Lena