sobota, 15 stycznia 2011

Prezent niespodzianka :)

Wczoraj dostaliśmy niesamowicie miły prezent - niespodziankę.
Otóż pewnej niezwykle utalentowanej młodej osobie tak spodobał się Stasio i jego uśmiech, że postanowiła go uwiecznić. I proszę bardzo - mamy teraz takiego cudnego Stasia rysowanego ołówkiem na ścianie :) Prawda, że jest śliczny?!



Dodam, że Stasio rysowany był tylko na podstawie tego zdjęcia :)

MagdaLeno - dziękujemy serdecznie jeszcze raz!!!!! Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać i poznać osobiście :)



I jeszcze Stasio - pomocnik kuchenny (miska wylądowała potem na głowie ;)



I moje szczęśliwe uśmiechnięte dziecko :)




Kończymy już powoli schodzić z jednego leku przeciwpadaczkowego, jeszcze dwa tygodnie nam zostały, a Stasio jest po prostu rewelacyjny!!! Jak strasznie otępiająco działają te leki... Jest teraz bardzo kontaktowy, widać, że jest świadomy tego co się z nim dzieje, fizycznie też widać ogromny postęp!! Udaje mu sie ustać chwilę samodzielnie na nogach!!! Proszę, trzymajcie wszyscy kciuki, żeby już tak zostało, żeby napady już nie wróciły!!!

1 komentarz:

ciborka pisze...

zaciskam kciuki!
:)