sobota, 8 maja 2010

Majówka '09

4.05.2009.

Za nami wspaniały wyjazd majówkowy.

Byliśmy w odwiedzinach u cioci Ani w Łańcucie. Zwiedziliśmy park zamkowy, z przepięknie kwitnącymi magnoliami i mnóstwem kwiatów, spacerowaliśmy po mieście, a wieczorem pojechaliśmy do stadniny koni w Albigowej, gdzie Stasio miał okazję zaprzyjaźnić się z konikami (bardzo mu się spodobały, nie mógł oderwać od nich oczu). Wielką radość sprawiła huśtawka

W sobotę natomiast postanowiliśmy ruszyć na południe i dotarliśmy nad Solinę. Co prawda pogoda trochę się popsuła, ale nie na tyle by nam zepsuć humory W drodze powrotnej zwiedziliśmy Iwonicz Zdrój, gdzie jest niezwykle korzystny dla Stasia mikroklimat (sprawdziliśmy to już po raz kolejny), oraz zamek w Odrzykoniu, źródło natchnienia Fredry.

Nie po raz pierwszy przekonaliśmy się, że wycieczki mają wspaniały wpływ na Stasia. Mimo zmęczenia, nieprzespanych z emocji nocy, godzin spędzonych w samochodzie, Stasio wyglądał na bardzo zadowolonego, reagował pięknie na konie, psy, mijanych ludzi, a w niedzielę powiedział nawet „ale niunia” do zaczepiającej go dziewczynki Śmiał się i płakał, jak zdrowe dziecko…

Brak komentarzy: